Czy BJJ jest skuteczne w samoobronie.
Debata na temat tego czy brazylijskie jiu-jitsu jest skuteczne w samoobronie trwa od lat a zdania, jak to zwykle bywa, są podzielone. Poniżej przedstawiam swój punkt widzenia.
Co to jest samoobrona
Pytanie czy BJJ jest skutecznym systemem walki w sytuacji realnego zagrożenia na ulicy należałoby zacząć od zdefiniowania okoliczności. Kto się broni? Przed kim? W jakiej sytuacji? Trudno jest do jednego worka rzucić barową przepychankę z podpitym osiłkiem i sytuację, gdzie w ciemnej uliczce atakuje nas dwóch uzbrojonych w noże napastników.
Jak trenujesz BJJ
Druga kluczowa kwestia to sposób, w jaki trenujesz BJJ. Zależy to w dużej mierze od podejścia twojego instruktora i tego, czy twój klub, lub grupa w której trenujesz, nastawiona jest stricte na rywalizację sportową. W takim przypadku możesz spodziewać się dużej ilość drilli i złożonych zaawansowanych technik przy pominięciu np. walki w stójce. Wraz z rosnącą specjalizacją we wszystkich sportach w tym również w brazylijskim jiu-jitsu występuje tendencja do trenowania pod konkretny zestaw reguł. Np. największa organizacja brazylijskiego jiu-jitsu czyli International Brazilian Jiu-Jitsu Federation nie przewiduje w swoich zasadach kary za wciąganie czy siadanie do gardy. Teoretycznie więc można być bardzo utytułowanym zawodnikiem jiu-jitsu bez znajomości podcięć, rzutów czy obaleń.
Początki BJJ
Początki BJJ a w zasadzie GJJ czyli Gracie Jiu-Jitsu to walki na różnych zasadach, w tym vale tudo (port. wszystko wolno). Choć rzadko wolno było robić wszystko to zawodnicy Gracie jiu-jitsu walczyli często w formule z uderzeniami, kopnięciami (również w parterze), bez rękawic, bez podziału na wagi (lub z dopuszczalnymi dużymi różnicami wagi między walczącymi) i bez podziału na rundy lub ewentualnie rundy trwające znacznie dłużej niż we współczesnym MMA. Takie zasady faworyzowały zawodników jiu-jitsu, którzy mieli dużo czasu na sprowadzenie walki do parteru, „zmiękczenie” przeciwnika i ostatecznie zastosowanie techniki kończącej i zmuszenie go do poddania. Skuteczność jiu-jitsu zaprezentował Royce Gracie podczas pierwszej gali UFC, pokonując w jednoznaczny sposób większych i silniejszych fizycznie przeciwników.
Gracie self-defense
W internecie znaleźć można filmy zawierające techniki Gracie Self-Defense, niektóre demonstrowane jeszcze przez Helio Gracie. Prezentowane są one jako zestaw scenariuszy ataku i obrony i bardziej przypominają kata a ich nowoczesną odmianę znaleźć można podczas zawodów ju-jitsu pod nazwą duo system. W mojej ocenie przydatność tych technik w sytuacji samoobrony przed agresywnym przeciwnikiem stawiającym opór jest bardzo ograniczona a czas niezbędny do ich przyswojenia można spożytkować lepiej.
Paradoks Kano
Jigoro Kano, tworząc kodokan judo, usunął z jiu-jitsu techniki niebezpieczne kierując się następującą logiką: tego typu techniki mogą być albo ćwiczone w sposób umowny wraz ze współpracującym partnerem albo w krótkim czasie doprowadzą do poważnej kontuzji i oznaczają koniec treningów, często na zawsze (pamiętajmy, że przez ostatnie 100 lat medycyna poczyniła znaczne postępy, jednak na przełomie XIX i XX wieku wiele zabiegów medycznych, takich chociażby jak rekonstrukcja więzadeł, było niemożliwe). Kano stworzył swój system tak, żeby techniki, głównie rzuty i podcięcia, można było trenować z pełną siłą i szybkością na oporującym przeciwniku a mimo to, ryzyko poważnych kontuzji było zminimalizowane.
Dylemat umowności
Adepci sztuk walki stają współcześnie przed podobnym dylematem. Czy mają trenować „śmiercionośne” uderzenia w gardło czy w oczy w sposób umowny na nieoporującym przeciwniku czy też zgodzić się na łagodniejszy zestaw reguł i konfrontować się z przeciwnikiem, którzy używa całej siły i stosuje te same techniki, jak ma to miejsce w sportach chwytanych takich judo, zapasy, BJJ, sambo czy uderzanych z użyciem rękawic i ochraniaczy: boks, kick-boxing, muay thai. Połączenie sportów chwytanych i uderzanych to najbardziej kompletna formuła czyli MMA (mixed martial arts) ale i tam obowiązują zasady, stosuje się ochraniacze, walka podzielona jest na rundy a nad wszystkim czuwa sędzia.
Back to BJJ
A zatem, czy współczesne BJJ nadaje się do samoobrony? Jeżeli przez „samoobronę” mamy na myśli obronę przed kilkoma napastnikami w szczególności uzbrojonymi, to odpowiedź brzmi NIE. Z drugiej strony bardzo trudno wyobrazić sobie inny system walki, który stwarzałby nam szanse przetrwania w takiej konfrontacji. Rozwiązaniem jest tu prawdopodobnie tylko posiadanie i umiejętne posługiwanie się bronią palną a przede wszystkim świadomość sytuacyjna i unikanie sytuacji i miejsc potencjalnie niebezpiecznych (Avaoid stupid people in studpid places at stupid times). Jeśli natomiast przez „samoobronę” rozumiemy możliwość obronienia się przed jednym, nieuzbrojonym napastnikiem, to szanse rosną diametralnie. Oczywiście przy spełnieniu określonych warunków. Oto niektóre z nich:
Train sport, think street- w twoim procesie nauki jiu-jitsu jakaś część czasu treningowego poświęcona jest realnej walce wręcz. Uzupełniasz trening jiu-jitsu nauką podstawowych uderzeń bokserskich, uczysz się zarządzać różnymi rodzajami dystansu. Trenujesz podstawowe sprowadzenia i rzuty i przynajmniej część sparringów zaczynasz w stójce. Nie muszą to być spektakularne rzuty judo o dużej amplitudzie, ale chcąc zastosować jiu-jitsu, które jest w głównej mierze parterową sztuką walki, MUSISZ UMIEĆ SPROWADZIĆ WALKĘ DO PARTERU. Musisz posiadać również podstawowe umiejętności obrony przed sprowadzeniami oraz, jeśli znajdziesz się na ziemi, umiejętność bezpiecznego wstawania. Te wszystkie elementy można z łatwością wpleść w zwykły trening BJJ. Z racji tego, że jednostka treningowa ma określoną długość i może być trudno poświęcić czas i na stójkę i na parter, rozważ uczestnictwo w zajęciach zapasów lub MMA, albo na wolnej macie załóż z rozsądnym kolegą rękawice i dodaj do chwytów techniki bokserskie.
Na koniec warto pamiętać, że w większości sytuacji zagrożenia na ulicy nie mamy do czynienia z profesjonalnym zawodnikiem UFC. Nasze umiejętności parterowe w połączeniu z podstawową znajomością obrony przed ciosami i uzupełnione o rzuty z judo lub z zapasów, dają nam olbrzymią przewagę nad przeważającą częścią potencjalnych przeciwników nawet przy dużej dysproporcji siły i masy. Pamiętaj jednak, że jak mówił legendarny kikcboxer Benny Urquidez, „sposób w jaki trenujesz jest sposobem w jaki reagujesz”. Dlatego nie możesz zaniedbywać stójki a czasem założyć szczękę i rękawice i nie bać się podbitego oka.
Bądźcie bezpieczni, do zobaczenia na macie.